Strzelinianka Strzelin
Strzelinianka Strzelin Gospodarze
5 : 3
3 2P 3
2 1P 0
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław Goście

Bramki

Strzelinianka Strzelin
Strzelinianka Strzelin
25'
Nieznany zawodnik
30'
Nieznany zawodnik
44'
Nieznany zawodnik
63'
Nieznany zawodnik
64'
Nieznany zawodnik
Strzelin
70'
Widzów:
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Strzelinianka Strzelin
Strzelinianka Strzelin
Brak danych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław


Skład rezerwowy

Strzelinianka Strzelin
Strzelinianka Strzelin
Brak dodanych rezerwowych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Numer Imię i nazwisko
77
Patryk Bodych
roster.substituted.change 35'
12
Daniel Tomczyk
roster.substituted.change 35'
5
Filip Karyś
roster.substituted.change 30'
3
Adrian Janicki
roster.substituted.change 30'

Sztab szkoleniowy

Strzelinianka Strzelin
Strzelinianka Strzelin
Brak zawodników
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Imię i nazwisko
Maciej Wrona Trener
Krzysztof Zawadzki Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

Krzysztof Zawadzki

Utworzono:

27.02.2016

Na mecz z wiceliderem LOM - Strzelinianką Strzelin jechaliśmy nie tyle z obawami o wynik co świadomi trudów jakie nas w tym meczu spotkają. Rzeczywistość okazała się znacznie bardziej pozytywna dla nas. Choć wynik końcowy jest na korzyść gospodarzy to po raz kolejny pokazaliśmy w meczu z tak przewyższającym nas fizycznie rywalem, że w piłkę i piłką grać potrafimy. Po pierwszych niepewnych minutach zaczęliśmy grać coraz śmielej i bywały w meczu chwile, że to my górowaliśmy nad rywalem spędzając długie minuty na jego połowie. Znacznie więcej wymienialiśmy podań w akcji a szczególnie podań na połowie przeciwnika, podczas gdy rywal najczęściej szukał otwarcia drogi do bramki jednym podaniem wykorzystując swoją przewagę siły, szybkości czy wzrostu. Szkoda, że zabawę zepsuł trochę arbiter, bo gdyby nie jego błąd to mielibyśmy sportowe emocje na wyższym szczeblu do samego końca:).Po raz kolejny bardzo pozytywnie oceniam naszą grę ofensywną, dobre wyprowadzenie piłki nawet pod pressingiem rywala. Niestety nie potrafimy ustrzec się czasami bardzo rażących błędów (co nie powinno się już zdarzać) i zbyt często gubimy ustawienie wyjściowe formacjami (nad tym pracuje się całe sportowe życie:) ).

I połowa

9 min - pierwsza akcja meczu zakończona strzałem na bramkę. Wcześniej oglądaliśmy dwa rzuty rożne dla Strzelinianki, ale żaden z nich nie był zagrożeniem dla naszej bramki. Tym razem popełniliśmy błąd przy lewej linii i zawodnik przejmując piłkę popędził z nią do końcowej linii skąd po ziemi dograł piłkę do kolegi. Zejście zwodem na lewą nogę i uderzenie pozwalające Nikodemowi Fulczyńskiemuna skuteczną i pewną interwencję.

10 min - trochę niedokładności w naszych poczynaniach, dwa niedokładne podania a próbawyprzedzeniaprzeciwnika przed przyjęciem przez Błażej Świątko jest nieudana co powoduje, że jest on już w polu karnym i z jego lewej strony oddaje mocny strzał w krótki róg. Nikodem ponownie jest dobrze ustawiony i zbija piłkę przed bramkę skąd przed siebie ekspediuje ją Radziu Kusiak.

11 min - strzał z dystansu Strzelinianki - słaby i pewnie złapany przez Nikosia.

12 min - pierwsza nasza akcja i od razu bardzo groźna i mogąca zakończyć się golem. Piłkę po zły podaniu przeciwnika przejmuje Radziu Kusiak i idealnym podaniem obsługuje Kubę Kozaczewskiego. Kuba dobiega do piłki tuż przed interweniującym wślizgiem na linii pola karnego bramkarzem i próbuje strzałem ponad nim zdobyć gola. Niestety nieczysto trafiona piłka zmierza w kierunku końcowej linii boiska a bramkarz "wjeżdża" w nogi Kuby. Wydaje się, żerzut karny ewidentny.

14 min - widać już, że chłopcy uwierzyli, że można w tym meczu stwarzać sytuację i szybko konstruują dwie kolejne podobnie zakończone, czyli minimalnie w nich szybszy jest bramkarz. Szczególnie druga akcja bardzo ładna bo wyprowadzona ładną wymianą piłki, czyli "tiki-taką" w naszym wykonaniu. A piłka krążyła tak: Radziu Kusiak do Przemka Marcjana, Przemek do Maćka Świądrycha, Maciek do Krzysia Świenca, Krzysiu z pierwszej do Przemka a on próbował już podania prostopadłego pomiędzy obrońcami do zbiegającego Kuby Kozaczewskiego.

25 min - ponad 10 minut wyrównanego meczu bez klarownych sytuacji podbramkowych i ponownie to my mamy akcję po której możemy objąć prowadzenie w meczu: rywale próbują gry piłką i tym sposobem chcą zbudować akcję, ale wystarcza to tylko na trzy podania, bo nie mającego pomysłu na rozegranie piłki rywala zaatakował Łukasz Mróz odbierając mu piłkę. Trafia ona do Kuby Kozaczewskiego, który próbuje założyć tzw "siatkę" obrońcy i tym sposobem wyjść na dobrą pozycję, sztuka ta się nie udaje aodbitą przez przeciwnika piłkę błyskawicznie na wolne pole zagrywa Przemek Marcjan. Obrońcy zaskoczeni a "Kozak" będąc już przed polem karnym nie zdecydował się na uderzenie, tylko jeszcze jeden kontakt i wbiegnięcie w "szesnastkę". Bardzo zdecydowane wyjście z bramki bramkarza gospodarzy kończy tą dobrze zapowiadającą się akcję.

25 min - 1:0 - GOL STRZELINIANKA - i jak tu nie wierzyć, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić... Złapaną w opisanej powyżej akcji piłkę, bramkarz wprowadza do grydalekim wykopem. Piłkę próbuje dosięgnąć głową Przemek Marcjan a po chwili główkuje też Maciek Świędrych a spadającą piłkę przyjmuje napastnik i już samym przyjęciem udaje mu się zostawić za plecami Maćka, akcję próbuje już przed linią pola karnego przerwać Błażej Świątko, ale bojąc się faulu nie decyduje się na zdecydowany atak. Napastnik schodzi na lewą nogę i niezbyt mocnym, ale precyzyjnym strzałem pomiędzy nogami Nikodema umieszcza piłkę w naszej bramce.

28 min - strzał z dużego dystansu zawodnika ze Strzelina bez zagrożenia, ale po chwili robimy kilka błędów przy wyprowadzeniu piłki i tym razem było już znaczenie niebezpieczniej, ponieważ nieatakowany napastnik oddawał strzał z przed linii 16 metra - piłka minęła prawy słupek bramki.

30 min - 2:0 - GOL STRZELINIANKA - złe wybicie Nikodema z piątego metra i piłka ląduje na 25 metrze pod nogami pomocników gospodarzy, Patryk przegrywa przebitkę a po chwili po jednym podaniu napastnik Strzelinianki jest już w polu karnym. Ponownie jak w poprzedniej bramkowej akcji strzał oddany zostaje lewą nogą, też niezbyt silny, ale tym razem pod rękami spóźnionego z reakcją Nikodema.

35+1 min - zgranie po lewej stronie pomiędzy Kubą Zawadzkim a Kubą Kozaczewskim i akcja na chwilę zostaje tylko przerwana przez obrońcę bo piłka ponownie trafia do Kuby Z., który walczy przy linii końcowej z jednym z obrońców i pomimo faulu walkę wygrywa wbiegając z piłką w pole karne, tu wślizgiem wchodzi środkowy obrońca, ale piłka nadal zostaje pod nogami Kuby a wtedy rozlega się gwizdek sędziego, który cofa akcję do poprzedniego faulu... Rzut wolny wykonany przez poszkodowanego w niewielkiej odległości mija lewy słupek bramki.

II połowa

5 min - zaczynamy bardzo niemrawo jakby nie wierząc, że można z rywalem powalczyć o dobry wynik, ale wystarczyło tylko jedno przeniesienie ciężaru na ich połowę i po chwili wiara wraca i mamy trzy akcje podbramkowe. Najlepsza sytuacja była po odbiorze piłki przy narożniku pola karnego przeciwnika przez Oskara Woźnego, który zagrał wzdłuż jego linii do Kuby Kozaczewskiego, ten sprytnie przepuścił piłkę pod nogą do Łukasza Mroza, jednak Łukasz nie zdecydował się na oddanie strzału co pozwoliło na skuteczną interwencję obrońcy. W kolejnej akcji oddaliśmy już strzał, ale uderzenie Przemka Marcjana było zbyt słabe i bez większych problemów zostało złapane przez bramkarza.

11 min - mijają kolejne minuty a nasze ataki są coraz groźniejsze, a przeciwnicy mają nawet problem z przekroczeniem naszej połowy. Naciskany przez Wiktora Zielińskiego zawodnik zagrywa do tyłu do swojego bramkarza i już atakuje go Kuba Kozaczewski, szybkie wybicie do lewego pomocnika, ale jego uprzedza Filip Karyś i piłka wraca w pole karne pod nogi "Kozaka". Kuba atakowany jeszcze przez bramkarza oddaje strzał do pustej bramki i gdy wydaje się, że bramka paść musi zmierzającą do bramki piłkę na aut wybija powracający obrońca.

17 min - 2:1 - GOOOOOL MKS PARASOOOLLL!!!!! Ten okres dobrej gry naszej drużyny w końcu został potwierdzony golem! Adrian Janicki zagrał do linii do Łukasza Mroza, Łukasz do Patryka Bodycha, który już wypatrzył Krzysia Świenca próbującego zbiec za plecy rosłego obrońcy. Piłkę przeciął obrońca, ale spryt Krzysia, który wbiegł pomiędzy niego a piłkę, zakręcił piruet wokół swojej osi i zagrał w pole karne do zbiegającego z prawej strony Filipa Karysia. Czujny przez cały mecz bramkarz przeczytał to zagranie i wyjściem z bramki robiąc wślizg nogami próbował wybić piłkę. Wybicie nie było udanea piłkę zablokował Filip, który goniąc ją jeszcze na czworaka zdołał oddać strzał do opuszczonej przez niego bramki.

19 min - 3:1 - GOL STRZELINIANKA - niestety, tracimy bramkę na własne życzenie: piłkę w polu karnym zdecydowanym atakiem na szarżującego rywala zdobywa Błażej Świątko, ale zamiast wyjść podaniem czeka aż on się podniesie i ponownie dochodzi do "zwarcia". Tym razem piłka zostaje pod nogami przeciwnika, który zagrywa górną piłkę do stojącego bez krycia na 11 metrze swojego kolegi. Próba uderzenia zanim piłka spadnie na ziemię kończy się kiksem na tyle jednak udanym, że piłka mija próbującego interweniować Daniela Tomczyka.

20 min - próba strzału z dystansu zawodnika gospodarzyobroniona przez Daniela.

22 min - dokładne zagranie Krzysia Świenca do Przemka Marcjana i błyskawiczne podanie za plecy obrońców do uciekającego Kuby Kozaczewskiego. W tym momencie było najlepiej widać jak ogromną przewagę daje rok różnicy i bardzo dobre warunki fizyczne - pomimo dużej przewagi w pierwszym momencie rozpędzony obrońca zdołał dogonić Kubęjeszcze przed 20-tym metrem i tak zabiec drogę, że bramkarz mógł bez kłopotu złapać lecącą w jego kierunku piłkę.

22 min -3:2 - GOOOOOL MKS PARASOOOLLL!!!! W przeciągu kilkunastu sekund Przemek Marcjan popisuje się kolejnym fantastycznym podaniem tym razem do Łukasza Mroza... a zaczęło się od przejęcia przez Przemka wyrzutu z autu Strzelinianki i zagrania głową do Kuby Kozaczewskiego, ten wstrzymał akcję czekając na Przemka i zagrał "pewniaka", który Przemo zewnętrzną częścią stopy zagrał do Łukasza pomiędzy dwójkę obrońców. Piłka dwukrotnie skozłowała a najsprytniejszy był tutaj Łukasz, który wysokim lobem pokonał bramkarza. Zastanawialiśmy się jeszcze czy nie było pozycji spalonej w tej akcji, ale nic takiego - znacznie bliżej bramki był nie biorący udziału w akcji lewy obrońca.

28 min -4:2 - GOL STRZELINIANKA - moment dekoncentracji w naszej drużynie powoduje, że podania nie są dokładne a wyjście z pod własnego pola karnego staje się problemem. Lekki strzał zmierzający do Daniela na wszelki wypadek wybija ponad poprzeczką Oskar Woźny a rywale mają rzut rożny. Przy pierwszym piłkę głową wybija Przemek Marcjan a przy drugim... Katastrofa! I nie mam na myśli naszego zachowania tylko sędziego - po pierwsze nie odgwizduje faulu na Danielu, którego niezgodnie z przepisami atakuje zawodnik Strzelinianki, większy błąd popełnia po chwili, bo do dośrodkowania z rzutu rożnego dochodzi zawodnik miejscowych i uderza głową w kierunku bramki, ale wprost w kierunku Daniela, piłkę jednak podbija głową stojący przed nim zawodnik myląc tym samym Daniela. Sędzia twierdzi, że stojący przed Danielem zawodnik piłki nie odbił, ale gdyby nawet i tak było (co jak wspomniałem prawdą nie jest) to i tak powinien odgwizdać pozycję spaloną...

29 min - 5:2 - GOL STRZELINIANKA - jak to załamało chłopaków świadczy kolejna stracona bramka - zaczynamy ze środka, piłka odegrana do tyłu do Oskara Woźnego, który zbyt długo zastanawia się nad rozegraniem piłki w efekcie traci ją a napastnik ze Strzelina popisuje się najlepszym zagraniem w całym meczu swojej drużyny zagrywając piłkę do rozpędzonego za jego plecami kolegi. Wykończenie akcji obok interweniującego Daniela strzałem przy słupku dało przeciwnikom bezpieczną przewagę wyniku.

34 min -5:3 - GOOOOOL MKS PARASOOOLLL!!!! W środku boiska Patryk Bodych walczy z rywalem o piłkę i po chwili wychodzi z niej zwycięsko a wybita z pod jego nóg piłka trafia do Kuby Zawadzkiego, "klepka" z Łukaszem Mrozem i piłka ponownie jest u Kuby, tym razem Kuba prowadzi piłkę kilka metrów dając tym samym czas Łukaszowi na rozpędzenie się i oskrzydlenie akcji, zagranie w pole karne i strzał Łukasza lewą nogą z pierwszej piłki - nic dodać nic ująć - cieszymy się z kolejnej dobrej akcji i zdobytego gola!

35 min - podbudowani zdobytą bramką po raz kolejny świetnym zagraniem z klepki wypracowujemy dobrą pozycję podbramkową. Tym razem akcja pomiędzy Kubą Zawadzkim a Wiktorem Zielińskim i tylko braki fizyczne spowodowały, że obrońca zdążył jeszcze z interwencją wybijając piłkę na rzut rożny.

35+1 min - strzał z dystansu Strzelinianki pewnie łapie Daniel Tomczyk i po chwili wybiciem nogą rozpoczyna ostatnią akcje, którą również przy odrobinie szczęścia mogliśmy zakończyć bramką. W środku boiska rywalami zakręcił Przemek Marcjan i zagrał na wolne pole do Łukasza Mroza, Łukasz próbował ścinać do środka aby ułatwić sobie oddanie strzału i to pozwoliło po raz kolejny na skuteczny w finale powrót obrońcy a wybita piłka dała nam ostatni w tym meczu rzut rożny - niestety nie wykonaliśmy go najlepiej a po chwili sędzia zakończył mecz.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości